Biopreparaty są coraz częściej obecne w debacie o nowoczesnej ochronie roślin. Jak rolnicy postrzegają biopreparaty? Co ich przekonuje, co budzi wątpliwości i gdzie potrzebne są zmiany? O tym rozmawiamy z dr Michałem Gazdeckim z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i współautorem badania „Jak rolnicy postrzegają rynek biopreparatów w Polsce?”, którego wyniki zostały zaprezentowane podczas konferencji organizowanej przez PSOR i Wydział Ekonomiczny Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
PSOR: Skąd wziął się pomysł na przeprowadzenie badań dotyczących postrzegania przez rolników rynku preparatów biologicznych w Polsce?
Dr Michał Gazdecki: Na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu prowadzone są systematyczne badania, które dotyczą szeroko pojętej gospodarki żywnościowej. Są one poświęcone zarówno tematom o charakterze makroekonomicznym, jak i zagadnieniom rynkowym i marketingowym. W ostatnich latach na rynku środków produkcji dla rolnictwa wystąpiło wiele zmian oraz pojawiły się nowe, innowacyjne produkty. Zmiany te powodowane są zarówno uwarunkowaniami regulacyjnymi, ale też poszukiwaniem przez rynek rozwiązań, które będą odpowiadały potrzebom współczesnego rolnictwa i rolników. Jednym z nowych rozwiązań są biopestycydy, a może szerzej biopreparaty – jest to relatywnie nowa kategoria produktowa, o dużym potencjale rozwoju. Jak zwykle bywa na początkowych etapach cyklu życia produktu – kategoria ta napotyka szereg wyzwań, którym warto się bliżej przyjrzeć. Z tych powodów postanowiliśmy zbadać dokładniej ten segment rynku środków produkcji.
PSOR: Jakie były cele badania i na jakiej grupie zostało ono przeprowadzone?
Dr Michał Gazdecki: Nasze badania miały charakter rynkowo-marketingowy. Chcieliśmy głównie przyjrzeć się temu, jak rolnicy identyfikują i postrzegają produkty określane ogólnie jako biopreparaty – wśród nich możemy mówić o biopestycydach, biostymulatorach oraz bionawozach. Celem badań było też określenie na ile powszechne jest wykorzystanie tych produktów oraz jak oceniają je użytkownicy. Zagadnienia poruszone w badaniu mogą być wykorzystane do planowania działań informacyjnych oraz edukacyjnych dotyczących biopreparatów w Polsce, w szczególności w zakresie treści komunikatów. Badanie prowadziliśmy wśród polskich rolników prowadzących produkcję roślinną, a na pytania odpowiadały osoby, które są odpowiedzialne za prowadzenie gospodarstwa lub odpowiadają za produkcję roślinną. W badaniu nie brały udziału gospodarstwa ekologiczne.
PSOR: Czy dostrzegli Państwo jakiś wzorzec w postrzeganiu biopreparatów przez rolników? Na przykład – czy są one stosowane głównie w dużych gospodarstwach?
Dr Michał Gazdecki: Jeden z kluczowych wniosków z naszych badań to fakt, że rolnicy w Polsce mają stosunkowo dużą świadomość istnienia produktów określanych jako biopestycydy, ale ich wiedza na ten temat pozostaje powierzchowna. Wielu rolników deklaruje, że słyszało o tego typu rozwiązaniach, jednak trudno im precyzyjnie je scharakteryzować. To typowe zjawisko dla produktów znajdujących się we wczesnej fazie rozwoju rynku – informacje pochodzą głównie ze źródeł zewnętrznych i często nie są kompletne. Skala rzeczywistego stosowania biopreparatów jest jeszcze niewielka, dlatego niewielu rolników może odwołać się do własnych doświadczeń.
Jeśli chodzi o wielkość gospodarstw – duże podmioty faktycznie są bardziej wystawione na kontakt z ofertą rynkową, np. poprzez działania doradców czy przedstawicieli handlowych. Mają też zazwyczaj większy dostęp do wiedzy i szkoleń. Nasze badania nie wykazały jednak bezpośredniego związku między wielkością gospodarstwa a stosowaniem biopestycydów – ich użytkownicy pochodzą z gospodarstw o różnej wielkości.
PSOR: Jaka jest wiedza wśród rolników na temat preparatów biologicznych?
Dr Michał Gazdecki: Biopreparaty to wciąż nowa kategoria produktów na rynku i dotyczy to nie tylko Polski, ale całego świata. Ich ograniczona dostępność i skala stosowania sprawiają, że rolnicy rzadko mają okazję zdobyć własne doświadczenia, które są kluczowe w budowaniu wiedzy o skuteczności czy zasadach użycia. Choć wielu rolników spotkało się z takimi pojęciami jak biopestycydy, biostymulatory czy biopreparaty, to w praktyce często są one ze sobą mylone. Może to wynikać z nie do końca jasnego statusu prawnego oraz niektórych praktyk rynkowych. To pokazuje, jak duże znaczenie ma dziś rzetelna edukacja – szczególnie w zakresie rozróżnienia kategorii produktów i zrozumienia ich roli w ochronie roślin.
PSOR: Czy badania wskazały na główne obawy, które są barierą dla rolników, jeżeli chodzi o stosowanie biologicznych środków ochrony roślin? Jeżeli tak, jakie to były obawy?
Dr Michał Gazdecki: Rolnicy dostrzegają zarówno zalety jak i ograniczenie stosowania biologicznych środków ochrony roślin – dlatego obraz, który się wyłania z badań, nie jest czarno-biały. Wśród wyzwań najczęściej wymienianych przez respondentów można wyróżnić dwie główne kategorie. Pierwsza to obawy ogólne, które są też bardziej powszechne: dotyczą one niższej skuteczności w porównaniu do konwencjonalnych środków oraz przekonania, że biopestycydy są drogie.
Druga kategoria to obawy bardziej szczegółowe, wymagające już pewnej wiedzy i doświadczenia. Rolnicy wskazują m.in. na ograniczoną dostępność biopestycydów na rynku. Zwracają również uwagę, że efekty ich działania nie są tak szybko widoczne jak w przypadku środków konwencjonalnych. Pojawiają się także opinie, że preparaty biologiczne są trudniejsze w stosowaniu – głównie ze względu na większe wymagania dotyczące warunków aplikacji. Wielu respondentów podkreśla ograniczone własne doświadczenie oraz niewystarczającą wiedzę na temat tej kategorii produktów, co jednoznacznie wskazuje na potrzebę dalszych działań edukacyjnych.
PSOR: Przekonanie o niższej skuteczności biologicznych środków ochrony roślin – czy słuszne? Skąd się bierze?
Dr Michał Gazdecki: Trzeba podkreślić, że mówimy o produktach, które mają inne mechanizmy działania w stosunku do konwencjonalnych środków ochrony roślin. Z tego powodu produkty biologiczne traktowane są jako element programu ochrony, albo szerzej jeden z elementów kompleksowej agrotechniki, a nie rozwiązanie samodzielne. Natomiast zwróciła Pani uwagę w pytaniu, na przyczyny przeświadczenia o tym, że są to produkty o niższej skuteczności. Jednym z powodów jest na pewno efekt małego rozpowszechnienia tego rodzaju rozwiązań i związanej z tym mniejszej wiedzy. Nieco uogólniając – jesteśmy bardziej sceptyczni w stosunku do rozwiązań, które znamy mniej. Dotyczy to również biopreparatów.
PSOR: A w takim razie co jest dla rolników najlepszym argumentem za stosowaniem biopreparatów (ekologia, opinie innych, własne doświadczenie, dopłaty)?
Dr Michał Gazdecki: Wśród zalet stosowania biologicznych środków ochrony roślin rolnicy wskazują na ich nieszkodliwość dla środowiska. Warto jednak zauważyć, że w badaniu pojawiły się również bardziej szczegółowe argumenty. Podkreślano na przykład, że biopestycydy nie generują pozostałości, co jest szczególnie istotne w produkcji owoców i warzyw. Wskazywano też na brak problemów związanych z karencją. Z uwagi na biologiczne substancje czynne, środki te postrzegane są jako bezpieczne zarówno dla zdrowia konsumentów, jak i dla samych rolników. To właśnie bezpieczeństwo w różnych wymiarach okazuje się jednym z najmocniejszych argumentów przemawiających za ich stosowaniem.
PSOR: Czy według Pana i wyników badań rolnicy stosują biologiczne środki ochrony rośliny?
Dr Michał Gazdecki: Wspominałem już, że rynek biologicznych środków ochrony jest w początkowych fazach rozwoju. Na tę chwilę na pewno nie możemy mówić jeszcze o powszechności ich użycia. Z drugiej jednak strony, jak każdy młody segment rynku – może cechować się dużą dynamiką. Wyniki naszych badań pokazują, że istnieje zauważalne zainteresowanie tą kategorią produktów oraz otwartość części rolników na ich stosowanie. Najczęściej są to osoby aktywnie poszukujące innowacyjnych rozwiązań, nazwijmy ich umownie „innowatorami”.
PSOR: W jakich przypadkach rolnicy stosują biopreparaty? Czy to rozwiązanie dla małych gospodarstw, czy również dużych? Czy traktują je jako uzupełnienie chemicznej ochrony, czy jako alternatywę? Jakie motywacje stoją za ich wyborem – ekologia, regeneracja gleby, czy może względy ekonomiczne?
Dr Michał Gazdecki: Trudno wskazać jednoznaczną korelację między wielkością gospodarstwa a stosowaniem biologicznych środków ochrony roślin. Główną rolę upatrywałbym w ogólnej postawie rolnika, który jest otwarty na stosowanie nowych rozwiązań. Odwołuję się więc do dobrze znanego modelu Rogersa, który opisuje ogólne prawidłowości związane z akceptacją innowacji. Wśród motywów stosowania biopestycydów na pewno ważnym czynnikiem będzie większa wrażliwość środowiskowa, połączona z profesjonalizacją i otwartością na inne metody prowadzenia upraw, jak rolnictwo regeneratywne. Motywów stosowania biologicznych środków ochrony roślin może być wiele i raczej wskazywałbym na łączne ich odziaływanie, niż wiodącą rolę jednego z nich.
PSOR: Co Pana zdaniem jest kluczowe, by zwiększyć stosowanie preparatów biologicznych w Polsce?
Dr Michał Gazdecki: Konieczne są działania zarówno po stronie rynku i jego otoczenia, jak i samych użytkowników. Producenci na pewno będą wprowadzać coraz więcej rozwiązań – co przełoży się na możliwość zwalczania szerszego spektrum chorób i szkodników przy użyciu biopestycydów.
Z drugiej strony potrzebne są bardziej przejrzyste i jednoznaczne przepisy, które wyznaczą jasne ramy działania dla producentów i dystrybutorów, a jednocześnie ułatwią podejmowanie decyzji rolnikom. To fundament, który może realnie przyspieszyć rozwój tego segmentu rynku.
PSOR: Rynek preparatów biologicznych w Polsce wciąż wymaga pewnego uporządkowania. Brakuje między innymi jednoznacznych definicji prawnych. Czy to miało wpływ na postrzeganie tego rynku przez rolników?
Dr Michał Gazdecki: Z pewnością tak. Dyskusja dotycząca definicji tej kategorii produktowej toczy się w gronie przedstawicieli branży środków produkcji dla rolnictwa, organizacji rolniczych i środowiska naukowego. Konieczne są prace, których efektem będzie doprecyzowanie przepisów i definicji. To zwiększy transparentność rynku i poprawi bezpieczeństwo stosowania tych produktów przez samych rolników. Takie działania są zdecydowanie potrzebne.
PSOR: Z przeprowadzonych przez Państwa badań wynika, że „ponad połowa respondentów deklarujących stosowanie biologicznych środków ochrony roślin – podała produkty, które nimi nie są”. Jak to interpretować?
Dr Michał Gazdecki: Ta sytuacja jest konsekwencją procesów, o których wspominałem wcześniej – i jednoznaczny sygnał, że konieczne są działania edukacyjne oraz doprecyzowanie przepisów regulujących tę kategorię produktową. Często biopestycydy są mylone z biostymulatorami, a te z kolei z nawozami biologicznymi. Jak podkreślałem już wcześniej, wynika to z faktu, że mamy do czynienia z relatywnie młodą kategorią produktową. Zdarza się również, że informacje dostępne na rynku mogą wprowadzać rolników w błąd.
PSOR: Wyniki badań z pewnością wskazują potrzebę prowadzenia działań edukacyjnych skierowanych do rolników. Państwa wyniki badań są cennym źródłem informacji dla organizacji branżowych prowadzących działania edukacyjne. Jak Pan ocenia znaczenie takich inicjatyw w kontekście potrzeb ujawnionych w badaniu?
Dr Michał Gazdecki: Warunki, w których funkcjonują gospodarstwa rolne i przedsiębiorcy rolni są bardzo dynamiczne. Zwłaszcza w ostatnich kilku latach oprócz czynników stricte rynkowych, bardzo duże znaczenie mają czynniki geopolityczne. W tej sytuacji każda inicjatywa, która może pomagać rolnikom jest bardzo cenna. Nasze wyniki, mam nadzieję, pomogą osobom, które będą odpowiedzialne za działania informacyjne wśród rolników, zwłaszcza w zakresie różnych obaw, które dotyczą stosowania bipestycydów. Z drugiej strony pozwolą zwrócić uwagę na konieczność stosowanie właściwych praktyk, dotyczących stosowania tej kategorii produktowej.
PSOR: Jakiego rodzaju działania edukacyjne uważa Pan za najbardziej potrzebne obecnie?
Dr Michał Gazdecki: Z moich osobistych doświadczeń, jako osoby, która zajmuje się analizą rynków mogę jednoznacznie wskazać, że sposób poszukiwania informacji przez rolników bardzo mocno zmienił się na przestrzeni ostatnich 5-10 lat. Z jednej strony potrzebne są działania upowszechniające dane zagadnienia, co stanowić będzie bazę do przekazywanie bardziej pogłębionej i szczegółowej informacji. Te działania można realizować poprzez media o charakterze masowym. Rolnicy bardzo chętnie korzystają z różnych źródeł internetowych, które mogą być bardzo pomocne. Jak w przypadku każdej grupy profesjonalnych użytkowników, a taką grupą są rolnicy, zdecydowanie potrzebne jest dotarcie za pomocą kanałów osobowych, które pozwalają na pogłębioną dyskusję i przekazanie szczegółowych informacji.
PSOR: W świetle wyników badań – co może dziś zrobić sektor rolniczy, by pomóc rolnikom lepiej zrozumieć preparaty biologiczne?
Dr Michał Gazdecki: Mówimy tutaj o działaniach, które mają być wspólne dla całej branży – i to na dwóch kluczowych poziomach. Po pierwsze, konieczne jest doprecyzowanie ram prawnych, które wpływają na działanie rynku biologicznych środków ochrony roślin i innych produktów, zawierających substancje pochodzenia naturalnego, które są wykorzystywane w produkcji roślinnej. Jasne i spójne przepisy stworzą przejrzyste zasady funkcjonowania dla uczestników rynku, a jednocześnie ułatwią rolnikom podejmowanie świadomych decyzji i zapewnią bezpieczeństwo stosowania. Po drugie, co już wcześniej podkreślaliśmy – niezbędne są wspólne działania informacyjne i edukacyjne, które umożliwią przekazanie rzetelnej wiedzy użytkownikom końcowym.
PSOR: Jaką rolę powinna dziś odgrywać nauka i uczelnie w procesie popularyzowania biologicznej ochrony roślin?
Dr Michał Gazdecki: Myślę że rola nauki i uczelni jest bardzo ważna. Dotyczy ona zarówno zagadnień stricte agrotechnicznych i środowiskowych, jak również powinna być również rozwinięta w zakresie zagadnień ekonomiczno-społecznych. Zwłaszcza w tym drugim obszarze jest w moim odczuciu znaczna przestrzeń do rozwoju współpracy. Mam tu na myśli zagadnienia związane z ekonomiką produkcji, ale również związane z funkcjonowaniem rynku, strategiami dystrybucji i usieciowienia agrobiznesu. Uważam, że nie powinniśmy koncentrować się tylko na tym co dzieje się „na polu”, ale spojrzeć na problem szerzej – w kontekście całego sytemu żywnościowego. Bardzo istotne jest to, jak praktyki związane z technologią produkcji są postrzegane przez konsumentów – jaka jest ich wiedza oraz jakie opinie mają na temat sposobu wytwarzania żywności. To właśnie świadomość konsumentów może wpływać na kształtowanie strategii rynkowych, a sama technologia produkcji surowców żywnościowych staje się jednym z elementów budowania przewagi konkurencyjnej.
PSOR: Jak Pan osobiście ocenia poziom wiedzy rolników na temat preparatów biologicznych w Polsce? Czy coś Pana zaskoczyło podczas badań?
Dr Michał Gazdecki: Nie sądzę, by miało sens posługiwanie się ocenami typu „dobry” czy „zły”. Patrząc na poziom rozwoju tej kategorii produktowej, wiedza rolników w mojej ocenie odpowiada obecnemu etapowi kształtowania się rynku. Znajdujemy się w początkowym etapie rozwoju rynku biopreparatów i tym samym wiedza na ich temat jest budowana głównie ze źródeł zewnętrznych, to znaczy z tego co rolnik ma okazję dowiedzieć się w przekazie prowadzonym przez różne media. Na pewno potrzebna jest dalsza praca, aby tę wiedzę pogłębić. Co mnie zaskoczyło? Może nie tyle zaskoczyło, ale jest jeden element, który chciałbym mocno podkreślić. Jest spora grupa rolników, którzy mają pogłębioną wiedzę na temat biopreparatów, a opinie które formułują na pewno są poparte własnym doświadczeniem oraz rzetelnym wykształceniem.
PSOR: Jak Pan widzi przyszłość preparatów biologicznych w Polsce?
Dr Michał Gazdecki: Jest to kategoria, która będzie się rozwijać – nie mam tu wątpliwości. Trudno mi prognozować na tę chwilę, jakie będzie tempo tego rozwoju. Dalszy wzrost rynku biopestycydów będzie wynikał z wielu różnych przesłanek. Po pierwsze, to elementy, o których już mówiliśmy, „młoda” kategoria produktowa, a takie mają tendencję do szybkiego wzrostu. Poza tym mamy sprzyjające otoczenie okołorynkowe. Mam tutaj na myśli nie tylko kwestie środowiskowe, ale też zainteresowanie konsumentów tym co dzieje się na początku procesu wytwarzania żywności. Będzie to wywierało swoistą presję zarówno na przetwórstwo jak i na rolników.
PSOR: Czy widzi Pan potencjał we współpracy nauki, organizacji branżowych i samych rolników w budowaniu zaufania do biologicznych rozwiązań?
Dr Michał Gazdecki: Oczywiście i do tego rodzaju współpracy serdecznie zachęcam. Zawsze byłem zwolennikiem tego, aby nauka była jak najbliżej praktyki – zarówno samych producentów jak i organizacji reprezentujących różne grupy zawodowe. To jest na pewno obszar, w którym mamy jeszcze dużo do zrobienia i przestrzeń do rozwoju współpracy w przyszłości. Korzyści będą obopólne – wykorzystanie potencjału badawczego jednostek naukowych i generowanie nowych rozwiązań, korzystnych dla praktyki gospodarczej. Dla jednostek naukowych zaś możliwość prowadzenia badań i gromadzenia danych, które posłużą do przygotowywania publikacji.
PSOR: Dziękujemy za rozmowę.