Bez pestycydów, bez chemii, bez GMO! – krzyczą do Ciebie reklamy w Internecie, gazetach czy sklepie. Zaczynasz więc pytać i szukać odpowiedzi na pytanie – czy warzywa i owoce, które kupujesz zawierają pozostałości pestycydów? A może lepiej kupić produkty bio/ekologiczne? Przecież na pewno nie ma tam chemii. Ale czy na pewno?
Przeczytaj ten krótki tekst i dołącz do nas Po Stronie Roślin
Dorodne i soczyste pomidory, jabłka, słodka marchew, strączki – sięgasz po nie bo dbasz o swoje zdrowie i wiesz, że regularne jedzenie owoców i warzyw znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia otyłości, chorób układu krążenia, nadciśnienia, cukrzycy czy nowotworów. Według najnowszej piramidy żywieniowej, opracowanej przez Instytut Żywności i Żywienia, warzywa i owoce są podstawą zdrowej diety. To one dostarczają nam wielu bezcennych składników – m.in. witamin, minerałów – i pomagają zapobiegać większości chorób cywilizacyjnych.
Ale skąd masz pewność, że to, co kupujesz, jest faktycznie zdrowe? Z każdej strony bombardują cię przecież informacje o tej złej chemii w żywności. O tym, że rolnicy wylewają pestycydy, bo chcą zwiększyć plon, więcej zarobić. Czy to jednak prawda? A może to kolejny mit, nieświadomie powielany fake news albo chwyt marketingowy producentów tzw. „zdrowej żywności”?
Chronione przez rolników
Rośliny na polu atakowane są przez szkodniki, narażone są na choroby i wystawione na działanie niesprzyjających warunków atmosferycznych, a także obecność chwastów, które konkurują o dostęp do wody, składników mineralnych z gleby i światła. Same zboża na świecie atakowane są przez 30 tys. gatunków chwastów, 3 tys. gatunków szkodników takich jak: gryzonie, ślimaki czy wije, 10 tys. gatunków owadów! Podobnie rośliny, które dają nam warzywa i owoce. Dlatego potrzebują ochrony, odpowiednika lekarstw dla ludzi. Jej brak doprowadza do osłabienia, uszkodzenia i zainfekowania rośliny, a w konsekwencji, pogorszenia jej jakości i bezpieczeństwa (np. z uwagi na obecność toksyn grzybowych, które po dostawaniu się do organizmu ludzi i zwierząt mogą powodować poważne choroby, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć). Rolnicy sięgają więc po środki ochrony roślin – fitofarmaceutyki, które pomagają zwalczać choroby i szkodniki oraz chwasty.
Wybór ochrony chemicznej nie jest nigdy na pierwszym miejscu. W pierwszej kolejności rolnik ma za zadanie zapobiegać np. wybiera odpowiednie odmiany odporne na szkodniki i patogeny, a gdy nie da się inaczej stosuje najpierw niechemiczne np. agrotechniczne, mechaniczne i biologiczne metody ochrony, aby dopiero na koniec sięgnąć po chemiczną ochronę roślin. Ten proces nazywany jest Integrowaną Ochroną Roślin.
Środki ochrony roślin znane są ludzkości od tysiącleci, z tą różnicą, że te stosowane dziś należą do najlepiej przebadanych substancji chemicznych na świecie. Dekady pracy naukowców i koszty liczone w setkach milionów euro, to inwestycje ponoszone na etapie ich opracowania. Dla opracowania jednej cząsteczki do ochrony roślin potrzeba inwestycji rzędu 240 mln euro. Ten proces trwa około 11 lat i obejmuje ponad 150 różnego rodzaju badań, których dokumentacja liczy dziesiątki tysięcy stron. A cały proces nadzorowany jest przez niezależne instytucje i organy, aby w razie czego wyłapać nieścisłości, a w konsekwencji – uniemożliwić zarejestrowanie i sprzedaż takiego preparatu.
Pryskane? Nie szkodzi!
Po tym wstępie dotyczącym rolnictwa i roli środków ochrony roślin być może nadal się zastanawiasz czy możesz bez obaw sięgać po owoce i warzywa dostępne w sklepie? Z każdej strony docierają do Ciebie informacje dotyczące pestycydów w żywności. Zdrowa żywność zaczyna kojarzyć Ci się z taką, która była niepryskana, czyli nie stosowano podczas jej uprawy środków ochrony roślin. A przecież obecnie zarówno rolnik ekologiczny jak i uprawiający konwencjonalnie wykorzystuje środki ochrony roślin, również te chemiczne. Przykład? Siarczan miedzi to najbardziej znany środek grzybobójczy stosowany w sadach i winnicach. Można go stosować zarówno w rolnictwie ekologicznym, jak i konwencjonalnym. Do ochrony roślin wykorzystuje się także wyciągi z roślin, czy nawet mikroorganizmy (bakterie, grzyby, wirusy).
Uprawa roślin to nie działanie polegające na „laniu bez opamiętania” zestawem chemicznych pestycydów i sztucznych nawozów. Rolnicy patrzą na swoje uprawy całościowo, niczym lekarze na pacjentów. Dobierają narzędzia pracy po pierwsze tak, aby było to ekonomicznie opłacalne – tak, tak, środki ochrony roślin są drogie – ale też aby produkt, który „wychodzi” z ich pola był jakościowy i bezpieczny do spożycia – czyli miał odpowiedni skład, wygląd, wagę, kształt, nie był uszkodzony przez szkodniki, zaatakowany przez choroby grzybowe, został zebrany po okresie karencji, czyli po czasie kiedy zastosowany środek ochrony roślin zdążył się rozłożyć… Uwierz, to tylko kilka aspektów, na które trzeba zwrócić uwagę. Jak widzisz, to nie takie łatwe.
Środki ochrony roślin, czyli znane Tobie jako pestycydy, to nie panaceum na wszystkie problemy rolnictwa. I piszemy to my – ich producenci. Bo nam bardziej niż komukolwiek innemu zależy na tym, aby były one stosowane odpowiedzialnie i zgodnie z Integrowaną Ochroną Roślin. Już 22 kwietnia premiera raportu, w którym będziemy mogli poznać się lepiej. Będzie nam niezwykle miło, jeśli pobierzesz i przeczytasz go. Może pozwoli Ci to poszerzyć wiedzę na temat tego, jak skomplikowana jest produkcja roślinna.
Być może spotkaliśmy się podczas trwania naszej kampanii Pryskane? Nie szkodzi! Konsekwentnie od 5 lat pokazujemy Ci jak produkuje się żywność, jakie szkodniki atakują rośliny, jak ochroną roślin zajmują się rolnicy, jaka jest przyszłość rolnictwa i jakie decyzje możesz podejmować, aby mieć na nią realny wpływ. Nie pomijamy też informacji na temat powstawania środków ochrony roślin, bo choć temat nie jest łatwy, chcemy o nim rozmawiać, nawet jeśli nasi rozmówcy mają odmienne zdanie.
Po stronie roślin
W tym roku pokażemy Ci jeszcze więcej, ponieważ działamy Po Stronie Roślin, a to co nas szczególnie interesuje to: skąd bierze się jedzenie na naszych stołach i jaką rolę w tym procesie odgrywa rolnik i jego praca oraz narzędzia, które wykorzystuje.
Nadal usłyszysz od nas, że pryskane nie szkodzi. Ale teraz skupimy się na roślinach i pracy rolnika. Tak, abyś wiedział_a dokładnie o tym, jak i kiedy rolnik stosuje środki ochrony roślin.
Dołącz do nas i śledź nas na naszych kanałach social mediowych: Facebooku i Instagramie.
Bądź z nami Po Stronie Roślin.
